Skip to content
This repository has been archived by the owner on Jun 7, 2022. It is now read-only.

Pierwszy dzień na Aquila Station 13

WhiterPL edited this page Jul 31, 2020 · 1 revision

— Witamy na stacji — gładki, męski głos odezwał się z głośników promu.

Wojtek Szarofalowicz przybył na stację w bardzo prostym celu, do uzyskania swojej wymarzonej kwalifikacji zawodowej musiał odpracować co najmniej 240 godzin jako asystent na stacji, żeby w papierach wszystko się zgadzało, później wujek Chojnia szykował mu ciepłą posadkę w departamencie naukowym, gdzie cały dzień mógłby w spokoju grać sobie na tablecie, udając że programuje nanity. Ledwo postawił stopę na pokładzie, a już zobaczył idącego w jego stronę, zmęczonego życiem kuratora:

— Dostałem rozkaz od Pana Kapitana, żebym oprowadził cię po stacji, bo to podobno twój pierwszy raz w kosmosie — powiedział od razu, nie bawiąc się w formalności i robiąc dłuższą przerwę na łyk czarnej kawy. — Chodź za mną.

Wojtek przytaknął i ruszyli korytarzem, mijając posterunek ochrony otwarty na oścież i z rozgrabioną szafką, podłoga tuż koło Ładowni była poplamiona czerwonymi odciskami butów i cała zaśmiecona łuskami po nabojach. Kurator nie zwracał na to uwagi, a Wojtek nie chciał zadawać niezręcznych pytań, więc w milczeniu dotarli do biblioteki. Półki świeciły pustkami, a jedna z świetlówek nie działała, ale było tutaj całkiem schludnie, w porównaniu z innymi kawałkami stacji. Kurator zaprowadził go na zaplecze, które służyło do czytania i grania w gry planszowe, dlatego nikt nigdy tam nigdy nie zaglądał.

— Siadaj, zobaczymy najpierw ile wiesz. Kojarzysz coś z historii drugiej połowy XXI wieku? — zapytał starszy popijacz kawy, ale widząc bezdenną naiwność i głupotę na twarzy asystenta, rozpoczął opowieść. — A więc w 2064 powstała Wielka Partia, która trwa do dzisiaj i z jej inicjatywy powstała nasza pierwsza stacja kosmiczna. Około 2115 roku wzrosło parcie na podbój kosmosu, kiedy Cesarstwo Ukraińskie ogłosiło, że mają w planach odpalić swoją własną stację, co bardzo zirytowało większą część polskiego społeczeństwa. Parcie na to, żeby nie być wyprzedzonym przez naszych sąsiadów z kosmicznym osadnictwem było tak duże, że przetarg i szczegóły co do budowy stacji udało się zakończyć w jeden tydzień.

Za ścianą dało się słyszeć przytłumioną eksplozję i dźwięk alarmu pożarowego, Kurator napił się kawy i kontynuował mimo przerażenia Wojtka.

— Przetarg wygrał oczywiście Nanotrasen, obiecali że zrobią wszystko najtaniej, najszybciej i najlepiej, więc konkurencja nie miała szans. Wyszło wiadomo jak, stację budowali 22 lata, pełno było afer, przekrętów i taśm obnażających nieprawidłowości, ale wszystko jakoś udało się mniej więcej zamieść pod dywan. Grunt, że teraz od jakichś kilku miesięcy stacja stoi i media publiczne wspominają o niej przy każdej możliwej okazji, jako wielkim sukcesie Wielkiej Partii. Nie wszystkie oczywiście, jedna niezależna stacja transmisyjna, na której prawo do wypowiedzi mają kryminaliści z tak zwanej Opozycji, opowiada o tym, że przez tą stację przy najbliższych wyborach wszystko się zmieni i naród wreszcie przejrzy na oczy. Jakbyś mnie spytał kto ma racje, to mi rybka, tylko żeby ci goście z Syndykatu przestali nas w końcu dręczyć za to, że przegrali wtedy ten przetarg. Mnie tam nie było kiedy podpisywali…

Nagle do zaplecza biblioteki wdarł się klaun, zanim ktokolwiek zdążył coś powiedzieć, rzucił w nich oboje ciastem, a na deser dołożył granat. Wojtek myślał, że już po nim i tak właśnie było. Eksplozja zabiła go natychmiast, zobaczył jak opuszcza własne ciało i znalazł się nagle w otchłani, a razem z nim Kurator ze swoją kawą.

— Spokojna głowa, może teraz nie żyjemy, ale w Centrali mają w jakimś tam archiwum nasze DNA, więc kiedy ta zmiana się skończy, powinna przyjść jakaś ekipa sprzątająca i potem nas sklonować, w międzyczasie mogę ci jeszcze opowiedzieć o tym co robotyk robił ostatnio z ćmą w tunelu technicznym.